003. Wiosna przyszła, kłótnie wyszły.

Zwykle kiedy ktoś się kłóci w swoim domu to tylko sąsiedzi słyszą to widowisko. Przychodzi jednak ładna pogoda i wysoka temperatura, a co za tym idzie - otwiera się drzwi balkonowe i okna, a wszystko co dzieje się w domu głośniej niż zwykle - trafia do ludzi poza domem. I nagle już nie tylko my i nasi sąsiedzi mamy do czynienia z kłótnią. Obcy ludzie pod blokiem również stają się coraz częściej świadkami takich awantur. Jak ja ostatnio. Spaceruję sobie spokojnie z psem. Wiadomo, wiosna to i trawa świeża, przyroda budzi się do życia, zwierzak wywąchuje każde źdźbło trawy, więc czas spaceru wydłuża się z piętnastu minut do godziny. Na tej samej trasie. W ciągu tej godziny usłyszałam jakieś dwie, może trzy kłótnie. Dlaczego? Bo okna są otwarte!

Znacie ten moment, kiedy w środku lata jesteście poza domem, a komuś w bloku się kichnie i słyszy to pół osiedla? Ja znam, bo w bloku mieszkam od urodzenia, a na osiedlu mam takiego faceta, który kicha jak szalony. Będąc dzieckiem zawsze wołaliśmy ze znajomymi "na zdrowie!", bo to wydawało nam się oczywiste i przede wszystkim zabawne. Dzisiaj już tego nie robimy - jesteśmy dorośli, większość się wyprowadziła, a poza tym już się nie spotykamy na placu zabaw. Chociażby dlatego, że ten plac został zrównany z ziemią, a na jego miejscu wybudowali boisko. 

Chodzi jednak o to, że przy otwartych oknach powinno się jednak mówić nieco ciszej niż zwykle, bo każdy głośniejszy ton wychodzi poza cztery ściany naszego mieszkania, docierając do nieproszonych gości. Nawet jeśli czasem zdarzy nam się pokłócić z rodziną - nie ważne o co, może to być najzwyklejsza błahostka, o którą nie warto się sprzeczać - to nikt z nas nie chce, by inni ludzie o tym wiedzieli, bo jeszcze znajdzie się jakiś wścibski miły sąsiad, który wezwie policję do sprzeczki o rozsypaną sól i przeterminowane kabanosy w lodówce. Zdecydowanie lepiej ugryźć się w język, żeby nie narobić sobie ewentualnych kłopotów z powodu głupich nieporozumień. 

zdjęcie moje, łapki urwę, jak ktoś ukradnie

Wiosna przyszła, więc kłótnie wyszły na plac. Właściwie to wszystko, co do tej pory było szczelnie zamknięte w czterech ścianach zostało wypuszczone na świeże powietrze. MY wypuszczamy to na dwór, z każdym kolejnym otwartym oknem czy drzwiami balkonowymi. Także pamiętajcie - jeśli chcecie, by coś nie wychodziło na jaw - pilnujcie tego, co robicie. Nawet w domu. Czujni sąsiedzi nigdy nie śpią, ale zawsze są na posterunku, gotowi do pomocy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata dla WioskaSzablonów | Technologia blogger. | Freepik FlatIcon