Studia są o tyle fajne, że nie są jednostajne, a czasem zdarza się, że zamiast zajęć czy wykładów są konferencje i inne ciekawe wyjścia. Dzisiaj też tak było - trafiliśmy na jedną z debat na temat Śląska i kultury popularnej, a raczej tego, czy Kultura popularna deprecjonuje Śląsk. Debatowali uczniowie szkół licealnych, a poziom ich wypowiedzi, względem wieku uczestników, był zadziwiająco wysoki, chociaż, jak dla mnie, grupa opozycji już na starcie strzeliła sobie w kolano, a potem tylko podkładała się grupie propozycji. Wynik debaty był oczywisty - propozycja wygrała.
Jakoś tak podczas tej jednej debaty zaczęłam się zastanawiać, po której stronie bym stanęła. Ostatecznie chyba gdzieś po środku, a już na pewno użyłabym lepszych argumentów niż drużyna opozycji - ich próba podlizywania się pani, która zasiadała w jury, była żałosna, chociaż twierdzenie, że znana vlogerka (nie blogerka, jak twierdziły dziewczyny) littlemooonster96 promuje Śląsk. Wszystko spoko, ale do niedawna nie miałam pojęcia, że mieszkamy w jednym mieście - w Katowicach. To raczej nie świadczy o promocji naszego regionu, nie?
Argument ZA tym, że Kultura popularna deprecjonuje Śląsk:
- Stereotypy - Dużo gadżetów reklamowych ma związek z węglem i kopalniami, a Śląsk to już nie tylko przemysł, ale coraz większa ilość zieleni. I chociaż węgiel to nieoszlifowany diament, to jednak wciąż wszystkim kojarzy się z tym brudnym Śląskiem.
Argument PRZECIW stwierdzeniu, że Kultura popularna deprecjonuje Śląsk:
- Instagram - profile typu lovesilesia, ilikesilesia, igers_silesia i inne tego typu, pokazują, że Śląsk potrafi być pięknym miejscem. Ja na swoim Instagramie próbuję pokazać, że Śląsk to nie tylko kopalnie i smog, ale przede wszystkim widoki. Hasztagi: #pocztowkazeSlaska czy #Ślaskjestpiekny to integralna część mojego insta.
Generalnie sądzę, że nie bardzo nadaję się do poparcia jednej ze stron, bo w sumie Śląsk się rozwija, pojawia się coraz więcej gadżetów z nim związanych, co oznacza promocję regionu, ale (no właśnie, pojawia się wielkie ALE) wszystko to sprowadza nas do stereotypów - do węgla i kopalni, do tłustego jedzenia i krzywdzącej wizji nas, Ślązaków. A co się stanie, gdy zadam komukolwiek spoza regionu pytanie: z czym kojarzy Ci się Śląsk? No cóż, dostanę długą listę stereotypów, zaczynających się od zanieczyszczone powietrze, idących przez brud i smród, a kończących na przemyśle, hutach i kopalniach. Nic nowego, prawda?
Stadion Śląski, WPKiW, zdjęcie moje, łapki urwę, jak ktoś ukradnie |
Tylko trochę tak smutno, że chociaż kocham mój region to czasem brakuje mi sił, by bronić go przed innymi. Bo ludzie nie widzą pięknego Śląska - widzą tylko ten stary, pełen dymu i smogu, z zanieczyszczonym powietrzem, słynnym z (już zamkniętych) hut i kopalń. I kojarzący się, niestety, z jakąś vlogerką, która z Katowicami ma tyle wspólnego, że tutaj mieszka. Czasem mi wstyd, że nikt nie potrafi wypromować Śląska na tyle, by zaniknęły stereotypy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz